poniedziałek, 31 października 2016

Rozdział 1

  

 To właśnie dziś zaczyna się nasza wolność. 2 miesięczna wolność. Mówiąc inaczej wakacje, po których znów wrócimy do znanej nam tak dobrze codziennej rutyny szkoły. Lecz zanim tak przygnębiająca chwila nastanie możemy cieszyć się upragnionym latem. Nigdy nie uczyłam się wybitnie, nie miałam samych szóstek i piątek, ale także moje oceny nie opierały się na samych jedynkach, a moi opiekunowie nie byli wzywani do szkoły. Byłam przeciętna. Jak już mowa o opiekunach to mieszkam z babcią i dziadkiem w przytulnym domku w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna. Z tego co mi wiadomo kobieta, która powinna być uważana za moją matkę zostawiła mnie zaraz po narodzinach. Nie rozpaczam nad tym faktem, ani nigdy nie zastanawiałam się co by było gdyby... Dziadkowie w pełni odwzorowują mi rodziców jakich bym mogła sobie wymarzyć.
   Posiadanie pokoju na poddaszu to najlepsza rzecz ever. Tak jak co rano w słonecznej Nebrasce budzi mnie promień słońca wkradający się do mojego pokoju przez nie do końca zasunięte zasłony. Ktoś mógłby pomyśleć, że to banalne, ale dla mnie znaczy to więcej niż inni mogli by myśleć. Za każdym razem czuję, że właśnie tutaj jestem w miejscu, w którym mogę być szczęśliwa. Moim miejscu.
  Gdy usłyszałam burczenie brzucha to był znak, że najwyższa pora udać się do kuchni na śniadanie. Po wyjściu z pokoju uderzył we mnie aromatyzujący zapach naleśników i syropu klonowego. Babcia Lucy była wspaniałą kucharką i nie zważając na swój wiek dalej pogłębiała największe tajniki gastronomi. O jej wybitnych osiągnięciach nadal słyszy się w lokalnym radiu, czy gazetach. Ta kobieta naprawdę wie czego chce i zrobi wszystko by osiągnąć swoje cele za co szczerze ją podziwiam.
  Po przekroczeniu progu kuchni nie mogłam się ruszyć oniemiała ze szczęścia jak i szoku.
-Wszystkiego najlepszego Meg!
  W pomieszczeniu razem z wielkim tortem stały najbliższe mi osoby ubrane w onesie. Dziadkowie wraz z ciocią Helen(mama bliźniaków) i moi przyjaciele Nina i Nick. Z bliźniakami znamy się od zawsze. Wychowywaliśmy się razem, mamy wspólne wspomnienia, wspólne przypały i wspólnie dzielone szczęśliwe chwile. Tak o to powstała nasza przyjaźń. Prawdziwa przyjaźń na dobre i na złe.
Wszyscy uśmiechali się do mnie, trzymając balony w ręce. Był to dla mnie przepiękny widok, mieć ich wszystkich razem spełniających jedno z moich snów.
  Śniło mi się kiedyś, że wszyscy razem byliśmy przebrani za zwierzątka i jedliśmy śniadanie jakby nigdy nic. Po opowiedzeniu tego snu przyjaciołom stwierdzili, że da się coś załatwić. W tamtej chwili uważałam to za słowa bez pokrycia, ale teraz widzę, że wszystko jest możliwe.
-Pamiętaliście!-rzuciłam się na całą piątkę i natychmiast znaleźliśmy się w zbiorowym uścisku.-Dziękuję!- powiedziałam i dałam im wolną przestrzeń do oddychania.
 Nick złapał za uszka swojego onesie króliczka, w którym wyglądał przekomicznie i zaczął skakać po kuchni naśladując zwierzątko w którego stroju jest. Który 17 letni chłopak nie wyglądał by zabawnie skacząc po kuchni w stroju biało-różowego króliczka? No właśnie.
-Nick uspokój się już.-zganiła blondaska ciocia Helen.
-Czas na życzenie kruszynko.- nikt nie może sobie wyobrazić jak bardzo miłe jest dla mnie te określenie z ust dziadka Bryce.
-Pomyśl życzenie.
  Nabrałam powietrza w płuca i z całej siły starałam się zdmuchnąć wszystkie 17 świeczek.
Niech te wakacje będą nie zapomniane-pomyślałam.
Nick, który stał za mną pomógł mi z dmuchając ostatnią świeczkę. Wybiły brawa i śmiechy zgromadzonych.
  W takich chwilach jak te wiem jedno. To nie powiązanie krwi tworzy rodzinę, a miłość, którą darzymy się nawzajem.

2 komentarze:

  1. No więc obiecałam i jestem 😁
    To w sumie dopiero początek i nie mogę za dużo powiedzieć na temat Meg, ale wydaje mi się, że będzie ciekawą postacią. Za to Nick w przebraniu króliczka skradł moje serce, poproszę takiego na święta xD Coś myślę, że dla głównej bohaterki wakacje będą naprawdę niezapomniane, a ja z chęcią będę śledzić jej kokejne losy. I jeszcze ten cytat na koniec rozdziału, cudowny po prostu 😍
    Czekam na kolejny wpisik, a tymczasem ja muszę dokończyć w końcu rozdział u siebie! 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i zasugeruję jeszcze, żeby zmienić godzinę w ustawieniach na naszą strefę czasową ;)

      Usuń